- zawartość mojej szkolnej kosmetyczki,
-oraz moje dezodoranty.
W szkole mam pewną kosmetyczkę,którą zawsze trzymam w torbie razem ze strojem na WF,a oto jej zawartość:
Pierwsza rzeczą,jest pomadka Isana Kirsh,która nadaje się bardziej jako błyszczyk,niż pomadka,ponieważ jest za wodnista.
Kolejny będzie dezodorant Rexona Sexy.Dezodorant w spray'u,fajnie chroni,i nie śmierdzi w połączeniu z potem.Ma bardzo fajne i poręczne opakowanie i jest wydajny,a na dodatek niedrogi i łatwo dostępny.
Następny jest błyszczyk Wibo,z kolekcji różanej.Ma fajne opakowanie i nie pachnie aż taką mocną różą.Nawilża i ładnie wygląda na ustach.
No to już koniec kosmetyków z mojej saszetki.Teraz przejdźmy do dezodorantów:
Nivea Pure & Natural Lotus scent.
Dezodorant fajnie pachnie lotosem,chroni tak średnio,poniewaz wystarczy odrobina ruchu,i juz nie daje rady.Ale oprócz tego, wydajny i ekonomiczny kosmetyk.
Rexona clear diamond,została przeze mnie zakupiona w celach wyższych ;).Ładnie pachnie,chroni przed potem i ma fajne "koronkowe'' opakowanie.
Teraz już anty- perspirant,to Adidas Fresh escape.Dostałam go od cioci na święta w zestawie.Ma bardzo słodki zapach,i fajne opakowanie.Zapach utrzymuje się długo i nie wietrzeje.Kosmetyk nie zostawia plam na ubraniu.
No i ostatni...Nivea Angel Star.Bardzo się na nim zawiodłam.Nie chroni przed potem,zostawia plamy i ma strasznie duszący i chemiczny zapach.Miałam wersję Hot crush,ale więcej się na nią nie skuszę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz